Skip to main content

Zbliża się okres wakacyjny więc również pora zwiększonych wyjazdów zagranicznych. Przy okazji czym płacić na takim wyjeździe? Nie chciałbym się za bardzo wgłębiać w to czy lepiej kartą czy może gotówką…

Moja subiektywna opinia jest taka, że płacę zawsze (tam gdzie tylko jest możliwe i opłacalne) kartą płatniczą. Natomiast gotówka, jedynie w sytuacjach awaryjnych. Zwykle zabieram ze sobą trochę euro, natomiast lokalne waluty wypłacam z bankomatu już na miejscu. Najczęściej kurs kantorowy w Polsce dla walut bardziej egzotycznych (z rodzaju CZK, DKK lub nawet GBP) nie jest najkorzystniejszy.

W czasie kiedy banki zarabiały głównie na odsetkach od kredytów (oprocentowanie kredytów konsumpcyjnych znacznie powyżej obecnych 10%) mogły sobie pozwolić na oferowanie swoim klientom np. kart kredytowych z bardzo dobrymi przelicznikami. Do dzisiaj bardzo mile wspominam kredytówkę z ówczesnego Polbanku. Nie dość, że to karta kredytowa to jeszcze kursy były naprawdę godne.

Niestety to co dobre się skończyło. Banki to nie organizacje charytatywne i na czymś muszą zarabiać. Dlatego rzadko oferowany jest cashback czyli zwrot na rachunek określonego procenta transakcji bezgotówkowej. A jak już to bardzo ograniczony kwotowo i np. jedynie przez określony czas (vide m.in. obecna oferta Banku Millennium).
Obecnie banki zarabiają na prowizjach (od kredytów), opłatach oraz m.in. przewalutowaniu. Kurs (po przeliczeniu na PLN) wyższy o 5-6% niż kurs Visa, Mastercard nie jest niczym niezwykłym. Jeżeli ktoś ostatnio płacił w obcej walucie np. KK Citibanku to wie co mam na myśli…

Karta czy gotówka

Wniosek taki, że często kartą płacić się za granicą zwyczajnie nie opłaca, pozostaje jedynie wygoda, że nie wracamy do Polski z kieszenią pełną bilonu (jeżeli mielibyśmy używać gotówki), z którym później nie wiadomo co zrobić. Można co prawda próbować wydać przed powrotem lub zostawić na kolejny raz…ale dla mnie to jest niewygodne.

Nie jest jednak aż tak źle, być może to niszowa usługa, ale istnieje coś takiego jak Alior Kantor. Konta walutowe (w kilkunastu walutach) prowadzone są bez opłat, do niektórych z nich (USD, EUR i GBP) można również zamówić kartę płatniczą. W placówkach Aliora również świadczona jest obsługa gotówkowa w ww. walutach.
A zatem można wymienić PLN na walutę korzystając z samego Kantoru Aliora (kursy porównywalne z innymi kantorami internetowymi) lub wymienić np. w Cinkciarzu (jak również w innym internetowym kantorze), przelać na konto do Alior Kantor i wypłacić w gotówce jeżeli ktoś ma taką potrzebę.
Z własnego doświadczenia wiem, że wychodzi znacznie taniej niż zakup waluty bezpośrednio w banku i taniej niż skorzystanie z tradycyjnego kantoru wymiany walut.
Warto również wspomnieć, że w miesiącu kalendarzowym można dokonać jednej płatności gotówkowej bez opłat, każda kolejna kosztuje 9 zł. Za kartę płatniczą nie jest pobierana opłata jeżeli wykona się nią min. 1 transakcje bezgotówkową.

Co ciekawe, jeżeli płacimy w EUR, USD lub GBP to oczywiście korzystamy z karty rozliczanej w danej walucie, natomiast jeżeli transakcja jest w innej walucie wtedy korzystamy z karty dolarowej (USD). Bez wchodzenia w zbędne szczegóły. Jest tylko jedno przewalutowanie pomiędzy walutą np. DKK a USD.

Przykładowe transakcje

Przykład, transakcja wykonana 4 maja 2018 r.
Kwota: 40 DKK
Obciążenie w USD (transakcja wykonana kartą w USD z Alior Kantoru) 6,50
6,50 USD x 3,5754 zł (kurs z tabeli 086/A/NBP/2018) = 21,99 PLN
21,99 PLN / 40 DKK = 0,5497 czyli jedna korona duńska to prawie 55 gr, kurs DKK z tej samej tabeli to 0,5742…zakup DKK w kantorze w Polsce był możliwy po kursie 58-60 gr czyli kartą taniej…i bilon w kieszeni nie zostanie.

Dla porównania transakcja (z tego samego dnia) wykonana „normalną” kartą kredytową wydaną przez Bank Millennium.
89,90 DKK zostało bank przeliczył na 54,27 PLN. Kurs korony to 0,6037 PLN. Ok 3 grosze różnicy czyli ponad 5% kurs wyższy. Tak jak napisałem wcześniej, banki na czymś zarabiać muszą.

Do niedawna karty z Alior Kantoru były jedną z najlepszych opcji dostępnych w krajowych bankach pod kątem płatności w walutach obcych.

Nowy gracz na rynku

Na rynku pojawił się jednak zupełnie nowy gracz. Nie jest to bank (chociaż w 2017 r. złożył w UK wniosek o licencję bankową) czyli środki zgromadzone na jego rachunkach nie podlegają pod BFG. Warto o tym pamiętać!

Jest to właśnie Revolut, które (serio i bez przesady) już zrobił sporą rewolucję. Ten fintech zaczyna zabierać klientów bankom, w szczególności tych, którzy nie chcą tracić grubych kwot na przewalutowaniach.

W skrócie, rejestracja jest banalnie prosta (nie będę się już nad tym rozwodził), całość przeprowadza się z pozycji smartphona. Można zdecydować się na kartę wirtualną lub zwykłą plastykową. Kosztuje ona 20 zł, ale jest to bardzo dobrze wydane 20 zł…przekonałem się o tym bardzo szybko.

Swoje konto można zasilić na kilka sposobów:

1. przelew bankowy – nie polecam, za długo,
2. kartą płatniczą (min. 20 zł), obciążenie karty (debetowej lub kredytowej) następuje praktycznie natychmiast, można to zrobić nawet tuż przed planowaną transakcją.

W związku z tym, że Revolut bankiem nie jest i nie ma gwarancji BFG nie polecam, aby przechowywać tam jakieś większe kwoty.
I teraz co dzieje się dalej, na naszej karcie pre-paid mamy określoną kwotę w PLN. Dokonujemy płatności w innej walucie (testowałem EUR i DKK). Przewalutowanie następuje natychmiast.

Kursy walutowe

Przykładowe kursy jakie udało mi się uzyskać:

4 maja 1 DKK = 0,5707 PLN
5 maja 1 DKK = 0,5738 PLN
3 maja 1 EUR = 4,2653 PLN
5 maja 1 EUR = 4,2813 PLN (kurs NBP z 4 maja 4,2771 PLN.  3 i 5 maja to dni wolne w Polsce czyli NBP tabel nie publikowało).

Oczywiście z karty Revoluta można korzystać również w Polsce. Jednak karta ta może być rozpoznawana jako karta zagraniczna (w GBP). W takiej sytuacji należy wybrać na terminalu (jeżeli pojawi się pytanie) płatność w PLN a nie w walucie karty GBP. W tym drugim przypadku terminal zaproponuje już konkretny kurs walutowy (DCC – dynamic currency conversion), który jest niestety bardzo niekorzystny. Wykonałem eksperymentalnie taką transakcję i kwota obciążenia w PLN była o ok. 7% wyższa niż suma z rachunku.

Konto Revoluta można doładować (w standardzie) kwotą max 5000 PLN/m-c czyli 60.000 PLN rocznie. Jeżeli ktoś potrzebuje więcej to można założyć płatne konto Premium, wyższe limity są dostępne po przedstawieniu dokumentów dochodowych. Ma to na celu przeciwdziałanie praniu brudnych pieniędzy.

Wnioski

Tak jak i wcześniej na zagraniczne wyjazdy zabieram ze sobą trochę gotówki, odpowiednią kartę z Alior Kantoru (Mastercard), Revoluta (Visa) i jako zabezpieczenie, którąś z kart kredytowych (z założeniem, że korzystać z niej nie będę).

Robert Sierant

 

 

 

 

 

Zostaw komentarz