Już niedługo mają wejść w życie rozwiązania podatkowo-prawne związane z tzw. „Polskim ładem”. Rządzący przekonują, że będzie dobrze a nawet jeszcze lepiej. Tylko czy dotyczy to również potencjalnych, przyszłych kredytobiorców? Zdolność kredytowa. Czy będzie problem w jej uzyskaniu?
Jak wiadomo, na zmianach mają zyskać, przede wszystkim, najmniej zarabiający m.in. dzięki zwiększeniu kwoty wolnej od podatku itp. O tym co będzie wprowadzone i na jakich zasadach już pisaliśmy. A stracić mogą (i tak de facto będzie) przedsiębiorcy prowadzący najczęściej jednoosobowe działalności gospodarcze. Ci samozatrudnieni, zwykle specjaliści wysokiej klasy m.in. z dziedziny IT, programiści. To oni są już przed rząd zaliczani do klasy „bogaczy”. Uzyskują bowiem dochody na poziomie ponad 10 tys. złotych (czyli nieco ponad 2000 euro – dla kontekstu). Rozliczali się często w formie podatku liniowego. Jednak brak możliwości odliczenia składki zdrowotnej 4,9% spowoduje, że faktyczne ich obciążenia publicznoprawne zwiększą się zatem do 23,9 proc.
Oznacza to, że „zmiany, które mają wejść w życie 1 stycznia 2022 roku, pogorszą warunki funkcjonowania firm, istotnie zwiększą koszty prowadzenia działalności gospodarczej i są największą w historii podwyżką podatków dla przedsiębiorców” – mówi Andrzej Nikończyk, przewodniczący Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan. Jedną z opcji, która ma sprawić, że grupa ta nie będzie tak bardzo obciążona podatkowo jest przejście na tzw. ryczałt od przychodów ewidencjonowanych. Do tego zachęcał nawet sam premier Morawiecki. Jednocześnie obiecywał preferencyjne stawki ryczałtu dla niektórych grup zawodowych.
Ryczałt a kredyt
Dla banków podstawą wyliczania zdolności kredytowej jest dochód (oczywiście również zobowiązania, sytuacja rodzinna itp…). Dlatego też preferowaną formą rozliczania przedsiębiorcy z urzędem skarbowym jest książka przychodów i rozchodów (KPiR) lub ewentualnie pełna księgowość. Dzięki temu analityk widzi jakie podmiot ma przychody, koszty i może wyliczyć faktyczny dochód miesięczny. Dzięki temu określenie zdolności kredytowej jest już łatwe.
Zupełnie inaczej banki widzą ryczałtowców. Nie wiadomo jaki dokładnie firma (również jednoosobowa) ma dochód, gdyż widzimy jedynie jej przychód (brak wykazanych kosztów). W związku z tym banki bardzo ostrożnie podchodzą do rozliczających się w ten sposób. Aby dochód (i zdolność kredytowa) wyszły na sensownym poziomie najlepiej ryczałtowców liczą Alior oraz PeKaO. Dla tych banków dochód to około 70-80% przychodu rocznego analizowanego za ostatnie 12 miesięcy (minimalny akceptowany okres prowadzenia działalności gospodarczej). Dokładne algorytmy zaszyte są w bankowych kalkulatorach. Dlatego też zmiana wersji kalkulatora (algorytmu) może spowodować iż zdolność kredytowa (dla danego przychodu) będzie wychodziła raz wyższa a raz niższa.
W pozostałych bankach dochodem jest zaledwie od 15 do 35% przychodu. Oznacza to, że ryczałtowiec, który ma przychody miesięczne w wysokości 10 tys. złotych może mieć wg banku jedynie 1500 zł netto dochodu czyli sporo mniej niż pracownik na minimalnej stawce z umowy o pracę.
Zmiana formy opodatkowania
Dlatego też potencjalni kredytobiorcy, którzy zmienią sposób rozliczania z KPiR na ryczałt (aby zaoszczędzić na podatkach) mogą wpaść spod deszczu pod rynnę. Dochód zmieni się w przychód i na tej podstawie wyliczona w banku zdolność kredytowa może się okazać zaskakująco niska.
Co więcej jeżeli zmiana ta nastąpi w okresie badania dochodu przez banki np. zmiana na ryczałt w styczniu 2022 a wniosek kredytowy w czerwcu tegoż roku to może się zdarzyć, że banki tego nie zaakceptują. W regulacjach bankowych można przeczytać o „indywidualnym podejściu banku” lub ew. koniecznym odstępstwie proceduralnym. Takie zapisy nigdy nie wróżą nic dobrego. Z drugiej strony analityk może największy nacisk położyć na stabilność dochodu. To sytuacja, gdy oprócz zmiany sposobu rozliczania podatków nic więcej się nie zmieni (przychody, kontrahenci itp.).
Planowane zmiany w bankach
Oficjalnie nie ma jeszcze żadnych komunikatów odnośnie tego jak banki będą podchodzić do tych, którzy zechcą się bronić przed dobrodziejstwami polskiego ładu. Jednak dochodzą nas słuchy (plotki?), że zmiany mają być i to na gorsze. Więcej banków może nie akceptować podmiotów rozliczających się poprzez ryczałt i kartę podatkową. Być może wydłużony będzie również minimalny, akceptowalny okres prowadzenia działalności gospodarczej z 12 do 24 miesięcy. Pamiętamy również, że cały czas w niektórych bankach obowiązują jeszcze ograniczenia covidowe. Oznacza to, że dochody, z niektórych branż (PKD), nie są liczone do zdolności kredytowej.
Zapytane wprost banki nie potwierdzają ani też nie zaprzeczają tych informacji. Tutaj niestety nie ma reguły. Jedne informują o planowanych zmianach z pewnym (np. tydzień lub więcej) wyprzedzeniem. Niestety inne potrafią całkowicie zaskoczyć wprowadzając zmiany praktycznie z dnia na dzień.
Dlatego jeżeli planujesz przejść na ryczałt (bo tak przecież lepiej podatkowo) i jednocześnie rozważasz uzyskanie kredytu hipotecznego to nie czekaj i złóż wnioski jeszcze w grudniu. Wystarczy podpisana umowa rezerwacyjna i wniosek w procesie. Jak zmienisz zdanie to zrezygnujesz z transakcji. Kluczowe jest zakończenie przez analityka analizy finansowej. Jeżeli wyliczy, że zdolność posiadasz skupi się głównie na zabezpieczeniu (nieruchomości). Wtedy możesz już zmieniać KPiR na ryczałt czy też wprowadzać różnego rodzaju optymalizacje podatkowe.
Jesteś zainteresowany wyliczeniem zdolności kredytowej? Zapisz się na bezpłatną konsultację.
Update!
W momencie pisania tekstu to były jedynie plotki, niesprawdzone informacje. Ale dzisiaj (14.12.2021) oficjalnie ING przesłał komunikat mówiący o tym, że
1 stycznia wprowadzimy następujące zmiany w zakresie akceptacji dochodu z działalności gospodarczej.
- Wydłużymy okres, za jaki obliczymy dochód z działalności gospodarczej z 12 na 24 miesiące.
- Nie będziemy akceptować dochodów z firm rozliczających się na karcie podatkowej i ryczałcie.
- Nie będziemy akceptować dochodów z działalności gospodarczej, w której w badanym okresie, tj. w roku 2020 lub 2021 zmieniła się forma opodatkowania.
Kwestia czy te regulacje zostaną z nami na dłużej czy może bank je zmieni? I czy inne banki zechcą pójść tą samą drogą?