Skip to main content

Szkoda komunikacyjna. Może przydarzyć się każdemu. Jedne są z naszej winy a inne wręcz przeciwnie. Jaką polisę nabyć, aby być zadowolonym (w razie zdarzenia)? W jaki sposób likwidować szkodę, aby nie mieć poczucia, że coś nie zagrało i towarzystwo nas oszukało?

Pewnie wiele razy widzieliście post z rodzaju: miałem szkodę i ile dostanę na naprawę? To standardowe i dość częste pytanie. Oprócz kłopotów związanych ze szkodą (poświęcony czas, nerwy itp.) dochodzi oczywiście element najważniejszy czyli likwidacja. Wiele zależy od tego czy szkoda jest likwidowana z OC sprawcy lub raczej naszego AC oraz oczywiście jaki był zakres wykupionej polisy.

Szkoda z policy OC

Popularna polisa OC czyli od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Jest to ubezpieczenie obowiązkowe. Każdy posiadacz pojazdu musi je posiadać. Zakres jest regulowany ustawą.

Zakres ubezpieczenia jest taki sam u wszystkich ubezpieczycieli. Czyli zasadniczo bez znaczenia jaką polisę ma sprawca, w każdym przypadku poszkodowany powinien zostać potraktowany tak samo. Tyle teoria. Praktyka wiadomo jest inna. Sytuacja idealna jest taka: w wyniku zdarzenia Twój pojazd został uszkodzony, odpowiada za to sprawca. Ma wykupioną polisę więc szkodę pokrywa jego ubezpieczyciel. Powinien on naprawić Twoje auto i oddać je w stanie niepogorszonym. Na czas naprawy wydać również pojazd zastępczy. Na tym polega naprawa bezgotówkowa. Ze strony poszkodowanego nie ma znaczenia czy naprawa kosztowała 1000 zł czy może 10 tys. Oczywiście każdy chciałby, aby jego samochód został naprawiony w ASO i to na oryginalnych, nowych częściach.

Likwidacja szkody

Tutaj jednak pojawia się pewne nieporozumienie. Naprawa i przywrócenie pojazdu do stanu sprzed szkody oznacza, że również poszkodowany na naprawie (teoretycznie) nie powinien zyskać. Wyobraźcie sobie 10 letni samochód. Po szkodzie trafia do warsztatu i wyjeżdża naprawiony na nowych częściach. Praktycznie jego wartość mogłaby wtedy wzrosnąć, a nie na tym likwidacja szkody ma polegać. Tego bardzo często oczekuje poszkodowany. Jak tego nie uzyska to uważa, że został oszukany i szuka pomocy w różnych kancelariach.

Czyli oczekiwanie od TU, że naprawi kilkuletnie (czy nawet kilkunastoletnie) auto w ASO i to na nowych, oryginalnych częściach to spora przesada. Starsze samochody zwykle są naprawiane na częściach używanych (o odpowiednich parametrach) chociaż oczywiście mogą zostać  zastosowane również nowe oryginalne lub alternatywne. Jak strony się dogadają to oczywiście możliwa jest także dopłata, aby części były „lepsze”.

Inne rozwiązanie to, zamiast naprawy bezgotówkowej, wypłata wg kosztorysu. Czyli Twoje auto nie zostanie naprawione przez ubezpieczyciela. Zamiast tego otrzymasz wypłatę (na konto) kwoty zgodnie z kosztorysem i możesz sobie samodzielnieć naprawić (lub nie) swój pojazd. Tak naprawdę sam decydujesz, którą z opcji wybierzesz. Z doświadczenia wiem, że im nowsze auto to częściej wybierana jest opcja nr 1. W przypadku starszych roczników klienci często wybierają kosztorys. A naprawa (sposób i rodzaj) zależy od tego czy nadal chcą autem jeździć czy ma ono zostać sprzedane. Inaczej się naprawia „dla siebie” a inaczej już dla kolejnego właściciela. Oczywiście jeżeli to możliwe to na likwidacji (poprzez kosztorys) można jeszcze próbować zarobić. Dzieje się tak, wtedy gdy po naprawie zostaną jeszcze pieniądze uzyskane z odszkodowania.

Pomyśl o BLS

Niby wszystkie towarzystwa ubezpieczeniowe sprzedają takie same polisy OC, ale likwidacja szkód wygląda już różnie. Co z tego, że masz super polisę „od wszystkiego” jak sprawca ma jedynie OC i to w firmie, o której nawet nie słyszałeś? Rozwiązaniem jest bezpośrednia likwidacja szkód czyli BLS. Jeżeli spełnione są określone warunki m.in. w szkodzie brały udział dwa pojazdy, nie było uszczerbku na zdrowiu uczestników itp. możesz się zgłosić do towarzystwa ubezpieczeniowego (TU), w którym wykupiłeś polisę. Czy nie do TU sprawcy. Twoja (wybrana przez Ciebie) ubezpieczalnia zajmuje się likwidacją szkody, która zostaje oczywiście zapisana „na konto” sprawcy. Dlatego jak masz zamiar nabyć polisę to warto zapytać czy TU również ma dostępną opcję BLS.

Szkoda z AC

Opcjonalna polisa auto casco czyli popularne AC. Rozwiązań jest wiele i potencjalna likwidacja szkody jest uzależniona właśnie od tego jakie opcje zastosujesz na polisie. Oczywiście wiele zależy od wartości oraz wieku samochodu.

Po pierwsze sposób likwidacji szkody. Do wyboru zwykle ASO, warsztat partnerski oraz kosztorys. ASO i warsztat partnerski są do siebie mocno zbliżone. W zależności od polisy naprawa będzie się odbywała na takich samych częściach. Różnica to przede wszystkim koszty tzw. robocizny. W ASO min. to 250-300 zł netto za godzinę. Warsztat partnerski ma stawkę około 100 zł. Dlatego też (zazwyczaj) na wersję naprawa w ASO decydują się właściciele nowych, max 3-4 letnich samochodów. Poza tym oczywiście pojazdy firmowe, floty itp…są tam obsługiwane. Skoro TU ma zapłacić za robociznę w ASO średnio 2x więcej niż w innym warsztacie to ma to także odbicie w wysokości składki.

Kosztorys jest możliwy zawsze, jednak zwykle wybierają go (ze względu na koszty) posiadacze starszych samochodów. Czyli, w przypadku szkody, TU szacuje wysokość odszkodowania i albo decydujesz się na naprawę bezgotówkową albo na kosztorys. Pamiętaj jednak, że jak na polisie wybrałeś kosztorys to naprawa bezgotówkowa nie będzie możliwa.

Kolejny element polisy to wkład własny zwany również franszyza redukcyjna. Szkoda na 10 tys. złotych, przy wkładzie własnym 10% ubezpieczony sam pokrywa koszty w kwocie 1000 zł. Wkład własny można mieć (określona wysokość na polisie) lub możesz go znieść czyli wykupić (za dodatkową opłatą).

Franszyza integralna. Ten parametr mówi o tym od jakiej wysokości szkody będzie ona likwidowana. Jeżeli ta franszyza wynosi 500 zł to TU nie zapłaci za naprawę np. uszkodzone lusterka za 400 zł. Ale szkodę o wartości 600 zł TU zlikwiduje w całości. Kwestia jedynie czy ma to sens? Bowiem w UFG każda szkoda (bez względu na wartość) ma taką samą wagę. A więc lepiej abyś miał jedną szkodę na 10 tys. zł niż 3 szkody po 1500 zł.

Amortyzacja samochodu

Jest to tak ważne zagadnienie, że poświęcę mu osobny akapit. Jak działa amortyzacja samochodu i jaki ma wpływ na polisę, składkę oraz likwidację szkody? Przede wszystkim polega ona na zużyciu poszczególnych części pojazdu wraz z czasem. Czy samochód jeździ czy nie jego wartość się zmienia. Szacunkowe wartości amortyzacji wynoszą, dla pojazdu:

  • nie starszego niż 3 lata – od 0 do nawet 30 procent,
  • od 3 do 5 lat – od 25 do 35 procent,
  • starszego niż 5 lat – od 45 do nawet 55 procent.

Jak to działa w praktyce. Amortyzacja nie wykupiona. Szkoda na 10 tys. złotych, samochód 3 letni. Oznacza to, że jego części są zużyte średnio w 25% (w stosunku do nowych). Dlatego jeżeli wybierzesz kosztorys to wycena (części)  będzie na 10 tys. z czego TU wypłaci 7500 zł. Resztę potrąci w związku z zużyciem czyli amortyzacją. Natomiast jeżeli naprawa będzie bezgotówkowa to opcje są dwie: pierwsza to naprawa na częściach używanych o podobnym stopniu zużycia. Drugie rozwiązanie to części nowe (oryginalne lub zamienniki), ale wartość zużycia (amortyzacji) będziesz musiał dopłacić. Aby uniknąć takiej sytuacji warto wykupić amortyzację na polisie. Jest za to dodatkowa składka, ale zwykle opłaca się to zrobić.

To jedynie zarys tego jak działa amortyzacja. Jak masz zamiar naprawiać „u znajomego” to nie musisz się nią tak przejmować. Amortyzacja dotyczy głównie tych, którzy preferują autoryzowane serwisy, faktury oraz nowe i oryginalne części.

Składka ubezpieczeniowa

Zależy od kilku parametrów. W przypadku OC przede wszystkim od szkodowości ubezpieczonego, jego wieku oraz pojemności (ccm) silnika pojazdu oraz kodu pocztowego. W AC tych parametrów jest już więcej. Istotna jest suma ubezpieczenia (wartości pojazdu), zakresu polisy (franszyzy, sposób rozliczania napraw, amortyzacja itp.) oraz oczywiście historii ubezpieczeniowej właściciela. Nie bez znaczenia jest również pochodzenie samochodu, miejsce parkowania, przeznaczenie (np. do działalności zarobkowej) a także jego marka. Wpływ na składkę ma także miejsce rejestracji lub użytkowania. Dlatego też wysokość składek jest tak zróżnicowana.
W przypadku wielu młodych (wiekiem lub stażem) kierowców pomysłem (dobrym?) może być ubezpieczenie pojazdu razem z kimś starszym, mającym już zniżki za bezszkodowość. Pamiętajcie, że polisa jest zawsze na te osoby, które są wymienione w dowodzie rejestracyjnym. Nie mniej i nie więcej.
Niestety to rozwiązanie ma również minusy. Jeden współwłaściciel ma szkodę to liczy się ona również na tego drugiego.

Nadużycia ubezpieczeniowe

Tak zdarzają się. Czasem słyszy się, że ktoś czuje się oszukany, bo dostał za niskie odszkodowanie, że TU coś mu zaniżyło. Oczywiście zdarzają się błędy przy likwidacji szkód. W wielu przypadkach reklamacja wystarczy, nie trzeba płacić za „pomoc” specjalistycznym kancelariom. Często zdarza się, że klient likwiduje polisę z AC, ma wkład własny, nie wykupił amortyzacji i wypłacona kwota jest za niska. Będzie taka, ponieważ taką klient kupił. Ograniczony zakres, niższa cena. Są także przypadki kiedy strony nie mogą się ze sobą dogadać. Wtedy warto sprawę powierzyć specjaliście, gdyż może się ona nawet zakończyć w sądzie.

Nadużycia ubezpieczeniowe są również nierzadkie po stronie ubezpieczonych. Zdarzenia, które nie miały miejsca, różne „ustawki” i inne oszustwa ubezpieczeniowe. Jesteśmy dość kreatywnym narodem i takie sytuacje wcale nie są takie rzadkie. Może nie będę opisywał poszczególnych przypadków, aby nie tworzyć poradnika.

Wnioski

W skrócie opisałem produkt jakim jest komunikacyjna polisa ubezpieczeniowa. Jeżeli coś jest niejasne, chcecie dopytać to serdecznie zapraszam. Kalkulacje, sprawdzenie historii w UFG to wszystko oczywiście bezpłatne. I na koniec. Oczywiście teraz prawie każdą polisę można kupić w necie. Warto jednak spotkać się lub chociaż porozmawiać z agentem. Polisa nie będzie droższa, a będziesz mieć większą pewność że kupiłeś to czego oczekiwałeś. Poza tym warto i wręcz trzeba zapoznać się z dokumentami ubezpieczeniowymi. W szczególności sprawdzić czy wszystkie dane na polisie się zgadzają + chociaż przejrzeć wyłączenia w OWU.

Robert Sierant

 

Zostaw komentarz