Skip to main content

O tym, że bankowe polisy na życie mają bardzo wiele wyłączeń już pisałem (TUTAJ). Tym razem chciałbym rozwinąć ten temat i pokazać symulację, z której wynika, że taka polisa jednocześnie może być także tańsza niż bankowa. A zatem zanim zdecydujesz się na „tanią i dobrą” polisę w banku przeanalizuj również i inne możliwości.

Bankowa polisa „tania i dobra”?

Przede wszystkim tym czym najbardziej odróżnia polisy bankowe od indywidualnych jest zakres oraz wyłączenia czyli sytuacji, w których towarzystwo (TU) nie wypłaci odszkodowania. Skoro polisa ma być tania to ta „taniość” musi z czegoś wynikać. W bankach nie ma ankiet medycznych, czasem jedynie kilka pytań kontrolnych. Co gorsze bywa, że bankierzy nawet sugerują odpowiedzi. Jeżeli te byłyby niewłaściwe to brak polisy mógłby spowodować brak możliwości uruchomienia kredytu (na tym wszystkim przecież zależy przede wszystkim) lub choćby znaczące pogorszenie oferty. Zamiast promocji byłaby opcja standardowa, a zamiast polisy zwykle wyższa marża i prowizja. Dlatego też tak często polisa nie ma charakteru ochronnego a jedynie jest tylko niepotrzebnym kosztem. Skoro i tak w przyszłości nie da się z niej skorzystać. Niestety, ale daje bardzo złudne poczucie posiadania jakiejkolwiek ochrony.

Ach te wyłączenia

Bankowe polisy miewają nawet po kilkanaście różnych wyłączeń! Wyłączone z ochrony są całe branże i zawody. Występują nawet zapisy z rodzaju, że TU nie wypłaci „gdy ubezpieczający był w stanie po użyciu alkoholu albo w stanie nietrzeźwości”. Pamiętajcie, że tego rodzaju zapisy interpretujemy literalnie. A zatem nawet ułamek promila („małe piwko”) może spowodować, że TU powoła się na tenże zapis. Jeżeli posiadasz bankową polisę na życie to koniecznie zapoznaj się chociaż z wyłączeniami. Jeżeli polisa ma być jedynie kosztem i nie pełnić funkcji ochronnej to nie ma sprawy. Miej jednak świadomość, że płacisz za coś co nie zadziała w przypadku sytuacji kryzysowej.

Dla porównania, polisa indywidualna ma np. tylko takie wyłączenia. TU nie wypłaci jeżeli śmierć będzie w wyniku:

1) czynnego udziału Ubezpieczonego w aktach przemocy lub terroryzmu;

2) działań wojennych, powstań lub przewrotów wojskowych;

3) samobójstwa popełnionego przez Ubezpieczonego w okresie pierwszych dwóch lat od zawarcia umowy ubezpieczenia. Koniec i kropka! Zauważasz różnicę?

Tańsza i lepsza polisa indywidualna

Jednak dlaczego nie połączyć przyjemnego z pożytecznym? Możesz (chociaż nie w każdym przypadku) przecież mieć polisę indywidualną, która będzie i tańsza i też zdecydowanie lepsza (zakres, wyłączenia) niż ta bankowa. Wystarczy tylko nieco pochylić się nad tematem. W banku polisa zwykle jest tania (nominalnie). Dotyczy to przede wszystkim nieco starszych klientów – kredytobiorców. Gdyż w banku każdy płaci taką samą składkę (najczęściej procent od pozostałego do spłaty kapitału kredytu), zakres wszyscy również mają ten sam (no chyba, że akurat bank oferuje dwie możliwości). Nie ma również ankiety medycznej a wiek nie wpływa na składkę. Polisa nie jest indywidualna a przecież grupowa.

W przypadku polis indywidualnych istotny jest: zakres, okres ubezpieczenia, dane z ankiety medycznej, ale także wiek. To wszystko wpływa na wysokość składki. Czy nigdy nie zastanawiałeś się dlaczego ktoś kto ma np. 25 lat oraz ten co 55 lat płaci w banku tyle samo za polisę chociaż ryzyko w ich przypadku jest zupełnie inne? To żadne odkrycie, że osoby „starsze” mają większe ryzyko wystąpienia choroby a nawet śmierci. Grupa to grupa a zatem składka jest niejako uśredniona. Do tego więcej wyłączeń (mniejsze ryzyko wypłaty dla TU) i już wiadomo skąd taka „atrakcyjna” cena polisy.

Co i dla kogo?

Wnioskujesz o kredyt hipoteczny w banku. Do wyboru masz albo ofertę standardową (sam kredyt, bez usług dodatkowych) albo promocyjną. Praktycznie kredyty w wersji standardowej nie występują. Przyczyna jest dość prosta taki kredyt jest sporo droższy niż promocyjny (rata + składka ubezpieczeniowa). Polisa często także powoduje, że kredyt możesz uzyskać nawet bez prowizji bankowej. To już konkretna korzyść (nominalnie tysiące złotych). A zatem skoro możesz mieć taniej kredyt z polisą i bez prowizji to kto zdecydowałby się na droższą (i mniej atrakcyjną) jego wersję? Czyli klient ma wybór tak naprawdę tylko w teorii.

I teraz sytuacje mamy generalnie dwie. Dla części kredytobiorców polisa ubezpieczeniowa jest jedynie kosztem. Mają ją, bo muszą, bo coś tam im daje, płacą i tak naprawdę nie wiedzą za co. Albo mają inne ubezpieczenie albo są z gruntu negatywnie nastawieni do polis. Oni wezmą to co muszą i co będzie dla nich najtańsze. Oczywiście ekspert pokaże możliwości, że płacąc składkę można mieć z tego korzyść. Jednak finalnie decyzję i tak podejmuje klient.

I grupa już coraz bardziej dominująca, która rozumie, że kredyt powinien być ubezpieczony. A tak serio to polisę powinien mieć kredytobiorca na wypadek choroby, NNW itp…w skrócie na okoliczność utraty dochodu. Inny powód nabycia polisy jest chęć zabezpieczenia rodziny w kontekście braku możliwości uzyskiwania odpowiedniego dochodu przez kredytobiorcę lub nawet jego śmierci.

Tacy klienci nie chcą mieć byle czego, jakiegoś pseudo ubezpieczenia, którego głównym beneficjentem jest bank (bo KNF mu to nakazuje!). Polisa ma faktycznie chronić i ubezpieczonego i jego rodzinę! Świadomość ryzyk w społeczeństwie (w ostatnich latach) bardzo bowiem wzrosła.

Kiedyś głównym kryterium wyboru polisy była cena. Dla części klientów nadal jest to istotny parametr. Jednak okazuje się, że bardzo dobrą polisę indywidualną można obecnie mieć w cenie polisy bankowej, a nawet taniej!

Przykład liczbowy

Pan Wojtek (28 lat) i Pani Katarzyna (22 lata) zaciągnęli kredyt w wysokości 390 tysięcy złotych, raty równe, oprocentowanie 8%, okres kredytowania 25 lat.

Aby było szybciej i łatwiej skorzystali z bankowych polis na życie (warunek skorzystania z promocji). Składka (malejąca) to 0,03% kapitału kredytu miesięcznie. Ubezpieczony jest cały kapitał, natomiast ze względu na uzyskiwane dochody polisa Pana Wojtka miała sumę ubezpieczenia w kwocie 220 tysięcy a Pani Kasi 170 tysięcy (łącznie 390 tysięcy).

Składki (bankowe) zaczynały się od odpowiednio 66 i 51 zł. Szacunkowo (spłata kredytu zgodnie z harmonogramem) w całym okresie kredytowania ubezpieczeni (kredytobiorcy) zapłacą łącznie około 28,8 tys. zł składek (on 16,2tys. i ona 12,6 tys).

Oczywiście pamiętamy o tym, że to polisa bankowa (grupowe ubezpieczenie z PZU) z wieloma wyłączeniami. Może się zatem okazać, że nawet pomimo opłacania składek, w przypadku wystąpienia zdarzenia ubezpieczeniowego, polisa jednak nie zadziała. Powodem może być właśnie jedno z wyłączeń.

Kredytobiorcy (już na spokojnie, po uruchomieniu kredytu i wprowadzeniu się do mieszkania) przeanalizowali OWU posiadanych ubezpieczeń i jednak zdecydowali się na zmianę na polis indywidualne. Z wielu rozwiązań najkorzystniejsze cenowo (oraz pod kątem zakresu i wyłączeń) zaproponowało im TU Ergo Hestia oraz TUnŻ Aegon. Wybrali oni również składki malejące z sumą ubezpieczenia niejako „podążającą” za kredytem. Ich składki miesięczne wyniosły odpowiednio: 41 i 36 zł w Hestii lub 34 i 30 zł w Aegon.

W przypadku polis indywidualnych składka jest stała w całym okresie ubezpieczenia. Zamiast 117 zł miesięcznie (składka w pierwszym miesiącu w banku) zapłacą oni 77 zł (Hestia) lub 64 zł (Aegon). Łatwo też wyliczyć całkowity koszt ubezpieczenia. Wystarczy kwoty te pomnożyć przez okres kredytu (300 m-cy). Wyniki to odpowiednio 23,1 tys. złotych i 19,2 tys. złotych.

Koniec polisy wraz z kredytem

Co jeszcze może przemawiać za skorzystanie z polisy indywidualnej? Otóż w przypadku polisy bankowej kończy się ona wraz ze spłatą kredytu. Polisa taka bez kredytu nie istnieje. Jeżeli kredytobiorca korzysta z polisy indywidualnej to albo np. w przypadku całkowitej przedterminowej spłaty kredytu polisę zamyka albo nadal chce mieć ochronę.

Pamiętamy bowiem, że składka ubezpieczeniowa związana jest również z wiekiem ubezpieczonego. W przypadku spłaty kredytu np. po 10 latach polisa bankowa wygaśnie. Gdyby klient nadal chciał korzystać z ubezpieczenia to musi sobie wykupić inne. A pamiętamy, że będzie przecież już o te 10 lat starszy, być może pojawią się już jakieś choroby. Dlatego też polisa, która kosztowało np. 34 zł dla osoby o 10 lat starszej będzie miała składkę (przy pozostałych parametrach bez zmian) w kwocie 58 zł (licząc dzisiaj). To o około 70% więcej!

Wnioski

Jeżeli jesteś w podobnej sytuacji czyli korzystasz z polis bankowych to zapraszam do kontaktu. Pomogę przeanalizować OWU (głównie pod kątem wyłączeń). Być może okaże się, że możesz nabyć polisę ze zbliżoną, lub nawet niższą, składką a ze zdecydowanie korzystniejszym zakresem i zapisami w OWU.
I zastanów się: czy polisa jest dla Ciebie głównie kosztem czy jednak oczekujesz, że zadziała w sytuacji awaryjnej. Czy chcesz chronić siebie i rodzinę czy jednak tylko bank, który ma takie zalecenie?

Robert Sierant

 

Zostaw komentarz