Zdarzają się sytuacje, że klient nie może pożyczyć pieniędzy w banku, a bardzo ich potrzebuje. Przyczyny mogą być różne m.in. brak zdolności, nieakceptowany dochód lub problemy z innymi zadłużeniami i negatywne wpisy w bazach. W takich wyjątkowych sytuacjach możliwe jest finansowanie pod zabezpieczenie rzeczowe, którym może być np. samochód.
Skoro banki nie mogą pomóc to może firmy pozabankowe m.in. chwilówki? Jednak one oferują finansowanie na krótko, zwykle miesiąc z ew. opcją (płatnego i kosztownego) przedłużenia. A zatem nie jest to opcja odpowiednia dla wszystkich.
Przewłaszczenie samochodu
Klienci, którzy mają sytuację niepozwalającą na uzyskanie bankowego finansowania a chwilówki są zbyt krótkie mają szansę na „pożyczkę” jeżeli posiadają własny samochód. Pojazd nie może być starszy niż 10 lat, zainteresowany musi być jego jedynym właścicielem (współwłaściciele oraz leasing wykluczeni) a także auto nie może posiadać uszkodzeń ani wad prawnych (np. nie może się nim interesować komornik).
Jak to zatem działa?
Pani Klaudia jest właścicielką samochodu marki Skoda. Wartość rynkowa (oceniona przez rzeczoznawcę) to 50 tysięcy złotych. W takiej sytuacji możliwa jest czasowa sprzedaż przedmiotu zabezpieczenia inwestorowi. Dzięki temu klient może otrzymać 50% wartości rynkowej pojazdu czyli w naszym przypadku 25 tysięcy. Umowa zawierana jest na 36 miesięcy. W trakcie jej trwania właścicielem pojazdu jest inwestor, natomiast Pani Klaudia nadal może go użytkować. Zasady korzystania są opisane w umowie użyczenia. Obowiązek wykupienia polisy ubezpieczeniowej spoczywa oczywiście na nowym właścicielu (Pani Klaudia zatem przez 3 lata nie ponosi tego kosztu).
Pani Klaudia ma 36 miesięcy na odkupienie samochodu od inwestora. W tym czasie zobowiązana jest wnosić tzw. opłatę rezerwacyjną. W jej przypadku będzie ona wynosiła 1538 zł brutto miesięcznie. Kwota ta to 6,15% (ten procent jest zmienny = do negocjacji) od wartości otrzymanej kwoty, ale miesięcznie. Dodatkowo z każdym miesiącem kwota odkupienia będzie malała aż do 10 tysięcy złotych w 36 miesiącu.
Oczywiście nie ma konieczności odkupienia samochodu, może on zostać własnością inwestora po zakończeniu umowy. Jednak jeżeli zainteresowana zechce odkupić (użytkowany przez siebie) pojazd wtedy całkowite koszty finansowania wyniosą:
36 x opłata rezerwacyjna (za możliwość odkupienia) wynosząca 1538 zł + 10 tysięcy za wykup samochodu. W ciągu 36 miesięcy całkowity koszt finansowania wyniesie 55 368 zł + 10 tysięcy, łącznie 65 368 zł. Udostępniona przez inwestora kwota to było 25 tysięcy. Czy to dużo czy mało?
Alternatywny kredyt bankowy
A jak to wygląda w przypadku kredytu bankowego? Tutaj oczywiście zabezpieczenie nie jest konieczne, ale wymagana jest zdolność kredytowa, pozytywny scoring oraz brak negatywnych wpisów w bazach. 25 tysięcy złotych pożyczone w banku (15%, brak prowizji, ubezpieczeń i kont) to rata około 867 zł. A zatem CKK wyniesie 6212 złotych (oraz pożyczony kapitał). RRSO dla kredytu bankowego to niecałe 17%, a finansowanie pod zabezpieczenie prawie 60%.
Jak widać różnica jest kolosalna. W banku pożyczamy 25 tysięcy i oddajemy łącznie 31212 zł, a u inwestora (przy takim samym finansowaniu) do oddania mamy aż 65 368 zł!
Dla kogo to rozwiązanie?
Przede wszystkim dla tych, którzy nie mają szans (z różnych powodów) na bankowe finansowanie. A z drugiej strony wszelkiej maści chwilówki itp. nie spełniają ich oczekiwań (zbyt niska kwota, za krótki okres zwrotu kapitału, kosztowne rolowanie itp.). Opcja pod zabezpieczenie samochodu jest droga (nawet bardzo), ale wypełnia swego rodzaju lukę rynkową. I co ciekawe to nie jest pożyczka. Zainteresowany wnosi opłatę (rezerwacyjną) za możliwość odkupienia swojego samochodu, którego własność przeniósł na inwestora. Czy tak można? Czy to nie jest obchodzenie prawa? To już pytanie do osób w prawie biegłych. Nie znam się, jedynie pokazują możliwość, w kwestie prawne nie wnikałem.
Jak oceniasz to rozwiązanie? Czy jest potrzebne czy może to żerowanie na biedzie, trudnej sytuacji niektórych?