Skip to main content

Dziecko w rodzinie, kobieta na urlopie macierzyńskim. Czy w takiej sytuacji może ona uzyskać kredyt hipoteczny? Zasadniczo tak, ale nie w każdej sytuacji. Może się bowiem zdarzyć, że bank dochodu (zasiłku macierzyńskiego) nie uzna. W opisanym przypadku możemy mieć do czynienia z kilkoma sytuacjami. Opiszę je w niniejszym tekście (oraz sytuacja z życia wzięta). Dlatego kobieta na urlopie macierzyńskim ma szansę na kredyt hipoteczny. Są jednak pewne ograniczenia.

Rodzina składa wniosek

Najprostsza sytuacja jest wtedy, gdy wnioskujących o kredyt mamy dwóch. Para, małżeństwo (to bez znaczenia). Dwa dochody (z czego jeden to zasiłek macierzyński) a w rodzinie trzy (min. jedno dziecko) lub więcej osób. Jeżeli rodzina ma zdolność kredytową to kredyt uzyska. Większość banków taką sytuację dopuszcza. Jedyne ograniczenie może wystąpić, gdy kobieta wcześniej uzyskiwała dochód z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej. Natomiast przy umowie o pracę (najlepiej na czas nieokreślony od min. 6 m-cy) problemów z akceptacją tego dochodu nie będzie. Analitycy mogą również poprosić o oświadczenie kobiety mówiące o tym, że ma ona zamiar wrócić do pracy. Czyli, że nie będzie (nie planuje!) korzystała z urlopu wychowawczego.

Tylko zasiłek macierzyński

Sytuacja się komplikuje jeżeli zasiłek macierzyński jest jedynym dochodem w rodzinie. Tylko matka i dziecko lub dzieci. Tutaj niektóre banki nie wyrażą już zgody na kredyt. Nawet jeżeli zdolność kredytowa wychodzi. W takim wypadku konieczne jest znalezienie dodatkowego kredytobiorcy. Może to być dowolna osoba, która posiada zdolność kredytową oraz czyste bazy. Jej zadanie to pomoc w uzyskaniu zdolności. Nie ma konieczności, aby również stała się właścicielem nabywanej nieruchomości. Oczywiście po pewnym czasie np. powrocie kobiety do pracy, można współkredytobiorcę próbować odłączyć od kredytu.

Analiza przypadku

Zgłosiła się do mnie klientka, która jest zainteresowana nabyciem mieszkania na kredyt. Zdolność kredytową posiada, ma również ponad 20% wkładu własnego, mieszkanie może być (brak wad prawnych) zabezpieczeniem kredytu. Poza tym ma ona czyste bazy (brak zobowiązań i negatywnych wpisów). Jednak już jeden bank odmówił jej kredytu z powodu „zbyt dużego ryzyka”. Na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało przecież dobrze. Jednak liczą się szczegóły. Istotną kwestią było to, że kobieta podjęła pracę (umowa na czas nieokreślony) ok. 10 miesięcy temu. Była już wtedy w ciąży, ale jeszcze o tym nie wiedziała. Analityk nie napisał tego wprost, ale przyczyną decyzji negatywnej mogło być podejrzenie o „zrobienie” dochodu pod zasiłek macierzyński. Nie będę opisywał tego rozwiązania. Zainteresowane osoby wiedzą o co chodzi. Niestety analitycy również. Poza tym wcześniej miała dłuższą przerwę w pracy z powodu poprzedniej ciąży i urlopu macierzyńskiego.
W takiej sytuacji składanie kolejnego wniosku jest niecelowe. Duża szansa, że kolejny analityk również odrzuci wniosek z powodu jw.

Rozwiązania są dwa:

  1. Złożenie wniosku kredytowego po powrocie do pracy (i najlepiej otrzymaniu minimum jednego wpływu na konto).
  2. Dołączeniu do wniosku współkredytobiorcy.

Jedna i druga opcja jest dobra i zasadniczo zwiększają szansę na pozytywną decyzję.

Wnioski

Dlatego jeżeli jesteś w podobnej sytuacji to najpierw porozmawiaj z ekspertem kredytowym. Pomoże ocenić szanse na uzyskanie finansowania. Możesz również wypełnić schemat kredytowy. Składanie wniosków kiedy szansa na kredyt jest niewielka – nie ma sensu. Powoduje kolejne zapytania w BIK. Pomijając frustrację i niezadowolenie z powodu kolejnych negatów. Jeżeli przy umowie rezerwacyjnej (lub przedwstępnej) wpłaciłaś zadatek istnieje ryzyko jego utraty.

Robert Sierant

 

 

Zostaw komentarz