Skip to main content

DCC czyli dynamic currency conversion. To rozwiązanie wymyślone, aby klienci banków mieli łatwiej. Aby korzystając np. z karty płatniczej w PLN (w kraju, w którym obowiązuje inna waluta) od razu wiedzieli jaką kwotą zostanie obciążone ich konto. Coś jednak nie zadziałało i klienci są generalnie niezadowoleni z tej usługi.

Z pewnym niezrozumieniem zasad tej usługi miał do czynienia jeden z moich klientów. Bo do eksperta od kredytów i ubezpieczeń klienci zwracają się też w innych przypadkach m.in. jak nie mogą się dogadać z bankiem.

Analiza przypadku

Pan Wojtek (imię dla celów tekstu) pojechał na zagraniczne wakacje. W kraju tym walutą obowiązującą było euro. Aby uniknąć przewalutowań i ich kosztów, nabył euro w Polsce i wpłacił je na rachunek walutowy. Do tego rachunku bank wydał mu kartę płatniczą. Czyli mam euro, płacę w euro więc nie będzie przewalutowań. Tak to zrozumiał i też dokładnie dopytał bankiera w placówce oraz na infolinii. Miało być darmowo, łatwo i przyjemnie. Niestety w rzeczywistości było inaczej. Po pierwsze bankomat pobrał prowizję od wypłaty. Niby wypłaty ze wszystkich bankomatów miały być bezpłatne, ale okazało się, że nie zawsze. Oczywiście Pan Wojtek miał wypłaty z obcych bankomatów bezpłatne, ale to był brak kosztów po stronie jego banku. Co innego opłaty pobierane przez operatora bankomatu. Takie mogą być naliczane i to był pierwszy „zgrzyt”.
Przykładowo chcę wypłacić 50 euro z bankomatu, a ten mnie informuje, że tak, ale to kosztuje 5 euro. Zgadzam się i dostaję 50 euro, ale rachunek zostaje obciążony kwotą 55. Tak stało się i w naszym wypadku. Pan Wojtek ten koszt zaakceptował, ale zirytowało go coś innego. Przewalutowania (dokładnie dwa), których miało przecież nie być!

Wypłacał euro kartą przypisaną do konta w euro i niestety zastosowany kurs + przewalutowania spowodowały, że rozliczenie transakcji było bardzo niekorzystne. Dlaczego tak się stało?

Usługa DCC

Nasz bohater być może nie wiedział lub nie zauważył i świadomie (lub nie) kliknął „yes” przy pytaniu czy chce skorzystać z opcji DCC (dynamic currency conversion). Polega ona na tym, że wypłacając (lub dokonując płatności) w walucie innej niż PLN (w tym przypadku) kwota obciążenia jest wyrażona od razu w złotówkach. Aby było prościej, nie musisz samemu tego liczyć. Czyli chcę wypłacić 50 euro a bankomat pyta czy obciążenie ma być w euro (50) czy może od razu w PLN i proponuje np. 250 zł. 5 zł za jedno euro już bez dodatkowych przeliczeń. Aktualnie euro kosztuje ok. 4,70 zł. Różnica to oczywiście zysk właściciela bankomatu. Dlatego też usługa DCC jest często proponowana i nawet sugerowana jako domyślna. Nie tylko w bankomatach, ale także przy okazji płatności w terminalach.

Czyli rachunek bankowy został obciążony kwotą 250 zł (zamiast 50 euro). A że był to rachunek prowadzony w euro to bank, tym razem już jego własny, ponownie przewalutował złotówki na euro. Konto w euro zamiast pomóc, w tej sytuacji, dodatkowo zaszkodziło.

Pan Wojtek zgłosił w swoim banku reklamację, która nie została uznana. Wszystko bowiem odbyło się zgodnie z jego dyspozycjami i decyzjami. Jego bank żadnej winy tutaj nie ponosi. Bank otrzymał kwotę obciążenia w złotówkach i tą kwotą obciążył jego konto. Które (jak pamiętamy) było prowadzone w euro. Gdyby bohater wybrał walutę euro, wtedy jego konto zostałoby obciążone właśnie w tej walucie. Nie byłoby dodatkowych przewalutowań. Czyli dokładnie tak jak miało to wyglądać. A tak jeden błędny wybór i niepotrzebne koszty + irytacja z postępowania banku.

Wnioski

Korzystasz z bankomatów, wykonujesz transakcje płatnicze w innych walutach? Za każdy razem czytaj komunikaty! Czy to na terminalu płatniczym czy na ekranie monitora w bankomacie. Nie ma innego sposobu. A o tym czym płacić na wakacjach, aby było tanio i przyjemnie, pisałem TUTAJ.

Robert Sierant

Zostaw komentarz